piątek, 1 lutego 2013

WYROK WYKONANO

Dziś mija kolejna, już 69 rocznica zamachu na kata Warszawy SS-Brigadefuhrera Franza Kutscherę.
1 lutego 1944 roku oddział specjalny Kierownictwa Dywersji (KEDYW) AK "Pegaz" (później "Parasol") wykonał na tym zbrodniarzu wyrok śmierci wydany przez sąd specjalny Komendy Głównej AK.  Kim był Kutschera i czym sobie zasłużył na najwyższy wymiar kary?


Tak jak Adolf Hitler, Kutschera był Austriakiem. Nie zajmował się jednak malowaniem landszaftów jak jego Wódz, lecz z zawodu był...ogrodnikiem. Urodzony w 1904 roku w Dolnej Austrii, jako nastolatek służył przez niecałe dwa lata w austro-węgierskiej marynarce wojennej. Po zakończeniu I wojny światowej spędził dwa lata w Budapeszcie gdzie próbował swych sił w szkole mechanicznej, jednak przedmioty ścisłe nie były jego mocną stroną i w końcu Franz Kutschera wylądował w Czechosłowacji gdzie zaczął uczyć się fachu ogrodnika. Spędził u naszych południowych sąsiadów całe 8 lat (1920 - 1928). W 1930 roku Kutschera wstąpił do NSDAP (nr legitymacji 363 031) a rok później, w listopadzie 1931 roku był już członkiem SS (nr legitymacji 19 659). Od 1935 do 1938 roku jako SS-Untersturmfuhrer (podporucznik SS) został zastępcą dowódcy 90. Pułku SS "Karnten" (choć pułk to nazwa wówczas nieco na wyrost). Po przyłączeniu Austrii do III Rzeszy w 1938 roku, będący już wówczas SS-Obersturmbannfuhrer'em (podpułkownikiem SS) Kutschera zostaje posłem do Reichstagu. Jego kariera przyspiesza...


   Niebawem Niemcy rozpoczynają wojnę. Kutschera walczy w 1940 roku w czasie uderzenia na Francję. Od stycznia 1942 roku Kutschera służy w sztabie operacji przeciwpartyzanckich generała von dem Bacha. Za swe "zasługi" dostaje od Fuhrera Krzyż Żelazny I i II klasy. Jest skuteczny. Od stycznia 1943 roku pełni funkcję szefa SS i Policji w Mohylewie, na terenie b. ZSRR. Daje się tam poznać jako ekstremalnie brutalny i bezwzględny siepacz. Podlegające mu oddziały specjalne przeprowadzają masowe rozstrzelania  i pacyfikacje. Sieją terror. Kutschera jest już wówczas Generałem Brygady SS. Jego postawa zostaje zauważona w Berlinie i wkrótce Franz dostaje nowe zadanie. Ma przywrócić porządek w Generalnej Guberni a dokładnie w Dystrykcie Warszawskim - najniebezpieczniejszym dla Niemców rejonie okupowanej Polski. 25 września 1943 roku Kutschera obejmuje stanowisko Szefa SS i Policji na Dystrykt Warszawski i z miejsca wprowadza krwawy terror. Nasilają się represje w stosunku do ludności cywilnej. Zwiększa się liczba łapanek, coraz więcej publicznych egzekucji. Warszawę co chwila pokrywają obwieszczenia z listami cywilnych zakładników, którzy mają być rozstrzeliwani w odwecie na każdy atak na jakiegokolwiek niemieckiego żołnierza. Kutschera nie podpisuje się swoim nazwiskiem. Pod każdym obwieszczeniem widnieje podpis "Dowódca SS i Policji na Dystrykt Warszawski". Miasto spływa krwią...


Wówczas właśnie, nie znając jeszcze tożsamości Kutschery, Sąd Specjalny KG AK wydał na niego wyrok za zbrodnie na narodzie polskim. Oddział Wywiadu KEDYWU AK rozpoczął operację mającą na celu identyfikację zbrodniarza. W końcu w związku z prowadzonym rozpoznaniem wysokich oficerów Gestapo, Waltera Stamma i Ludwiga Hahna (którzy również byli przeznaczeni do likwidacji w ramach trwającej akcji kryptonim "Główki") jeden z wywiadowców - Aleksander Kunicki ps. Rayski zidentyfikował Kutscherę. Podczas rozpoznania rejonu dzielnicy policyjnej zauważył kilkakrotnie podjeżdżający pod pałacyk przy Alejach Ujazdowskich 23 reprezentacyjny samochód Opel Admiral, z którego wysiadał generał SS. "Rayski" w toku prowadzonej obserwacji ustalił adres zamieszkania, funkcję oraz nazwisko tego człowieka. Był to SS-Brigadefuhrer Franz Kutschera. Grupa likwidacyjna miała już swój cel...

Film z kanału YT Andrzeja Fedorowicza ukazujący przebieg warszawskiego zamachu na generała SS Franza Kutscherę z 1 lutego 1944 roku, na podstawie nagranej relacji bezpośredniego uczestnika akcji, Michała Issajewicza ps."Miś".

W odwecie za akcję likwidacji Kutschery , Niemcy nałożyli na Warszawę 100 milionów złotych kontrybucji. Tak jakby za mało się nakradli....W dzień po zamachu, 2 lutego 1944 r. w Al. Ujazdowskich 21, w pobliżu miejsca akcji rozstrzelano 100 zakładników. To rozstrzelanie było jedną z ostatnich publicznych egzekucji w Warszawie przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Na kilka miesięcy terror zelżał a Niemcy, którzy dostawali przydział służbowy do Dystryktu Warszawskiego mieli zapewnione nieprzespane noce. Wiedzieli, że oni też mogą znaleźć się na liście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz